01.12.2016


Wniosek o udostępnienie informacji publicznej

KATEGORIA: Wokanda

O istocie wniosku o udostępnienie informacji publicznej rozstrzyga jego treść. Okoliczność niewskazania przez wnioskodawcę, w jakim trybie i na jakich zasadach został on skierowany, nie przesądza o tym, aby dyskwalifikować go jako żądanie dostępu do  informacji publicznej.

Wyrokiem z dnia 4 listopada 2016 r. (sygn. I OSK 1621/16) Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną wójta gminy od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Poznaniu z dnia 7 kwietnia 2016 r. (sygn. II SAB/Po 3/16) w sprawie skargi na bezczynność wójta w przedmiocie udostępnienia informacji publicznej.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w następującym stanie faktycznym i prawnym.

W dniu 16 listopada 2015 r. wniesiono pismo w sprawie udzielenia informacji odnośnie wykonawcy, który w określonym czasie wykonywał na terenie gminy prace związane z położeniem światłowodu. Celem wniosku było uzyskanie informacji na temat nazwy firmy prowadzącej prace oraz za jaki okres została przez nią uiszczona opłata za zajęcie pasa drogowego. Pismo do organu zostało wniesione za pośrednictwem portalu internetowego ePUAP.

Dnia 4 grudnia 2015 r. wniesiono skargę na bezczynność wójta, który nie udostępnił żądanych informacji, ani też nie wydał decyzji o odmowie ich udostępnienia w trybie art. 16 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej. Zdaniem skarżącego, wójt nie dotrzymał 14-dniowego terminu na załatwienie wniosku, przewidzianego w art. 13 ust. 1 ww. ustawy. W związku z tym, wniesiono o zobowiązanie wójta do udzielenia żądanych informacji, a także o orzeczenie, że bezczynność lub przewlekłość postępowania miały miejsce z rażącym naruszeniem prawa.

W odpowiedzi na skargę wójt podniósł, że udzielił już odpowiedzi na żądane informacje, które przesłał skarżącemu za pośrednictwem portalu ePUAP w dniu 8 grudnia 2015 r. oraz przesyłką poleconą w dniu 7 grudnia 2015 r. Z uwagi na powyższe organ wniósł o oddalenie skargi. Ponadto zaznaczył, że nie otrzymał wniosku o uzyskanie informacji złożonego w trybie i na zasadach określonych w ustawie o dostępnie do informacji publicznej. Stosownie do tego nie miał zatem podstaw, aby zakwalifikować wniosek skarżącego w trybie tejże ustawy.

W rezultacie rozpoznania sprawy Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu orzekł, że organ pozostawał w bezczynności w zakresie załatwienia wniosku o udostępnienie informacji publicznej. Sąd nie zgodził się z prezentowaną argumentacją organu, wskazując brak obowiązku po stronie skarżącego wykazania, w jakim trybie i na jakich zasadach skierował wniosek. Zdaniem WSA, treści zawarte w piśmie w sposób niewątpliwy pozwalają je zakwalifikować jako wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Gdyby nawet po stronie organu pojawiły się wątpliwości co do intencji wnioskodawcy, powinien on go wezwać do ich wyjaśnienia.

Rozpoznając sprawę, WSA w Poznaniu miał na uwadze brzmienie art. 149 Prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Zgodnie z tym przepisem sąd, uwzględniając skargę na bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania, zobowiązuje organ do wydania w określonym terminie aktu, interpretacji lub dokonania czynności lub stwierdzenia albo uznania uprawnienia lub obowiązku wynikających z przepisów prawa. Jednocześnie sąd stwierdza, czy bezczynność lub przewlekłe prowadzenie postępowania miały miejsce z rażącym naruszeniem prawa. Sąd orzekł, że użycie wyrażenia „jednocześnie” nie oznacza, że ta część przepisu znajduje zastosowanie wtedy, gdy znajduje zastosowanie pierwsza. Zdaniem WSA ocena, czy stwierdzona bezczynność miała charakter kwalifikowany, tj. rażący, będzie zależała od okoliczności, jakie spowodowały zwłokę. Wojewódzki Sąd Administracyjny doszedł do przekonania, że organ nie dopuścił się rażącego naruszenia prawa. Żądana informacja została udostępniona, a zwłoka w udzieleniu informacji wynosiła jedynie 7 dni. Zdaniem Sądu, wydłużenie czasu załatwienia sprawy wynikało m.in. z błędnej, wstępnej interpretacji wniosku skarżącego, konieczności jego dodatkowej interpretacji celem odtworzenia intencji autora, subsumcji żądania pod odpowiednią normę prawną, czy złożenia wniosku w niestandardowej formie, tj. za pośrednictwem ePUAP. W związku z tym, Sąd stanął na stanowisku, przyjmowanym jednolicie w orzecznictwie sądów administracyjnych, że jedynie znaczne przekroczenie terminów załatwienia sprawy powoduje, że bezczynność ma miejsce z rażącym naruszeniem prawa.

W skardze kasacyjnej wójta gminy od powyższego wyroku zarzucono Sądowi I instancji naruszenie przepisów postępowania poprzez niestwierdzenie, że postępowanie powinno być umorzone w związku z udzieleniem skarżącemu żądanych informacji. Ponadto w ocenie skarżącego doszło do błędnego przyjęcia, że każde pismo o udzielenie informacji, bez powoływania się na ustawę o dostępie do informacji publicznej powinno być rozpatrywane na zasadach i w trybie określonych w tej ustawie. Skarżący podniósł także, iż nie było możliwości udostępnienia informacji z uwagi na brak wskazania przez wnioskodawcę sposobu i formy ich udzielenia.

W uzasadnieniu skargi kasacyjnej wskazano, że przyjęty przez WSA pogląd nie uwzględnia rozbieżności dotyczących terminów załatwiania wniosków przyjętych w Kodeksie postępowania administracyjnego, (gdzie co do zasady termin ten wynosi 30 dni) i w ustawie o dostępie do informacji publicznej (14 dni). Gdyby zastosować się do poglądu Sądu, organ nigdy nie byłby pewien, jaki jest obowiązujący termin załatwienia sprawy. W każdym przypadku musiałby się zwracać do wnioskodawcy o doprecyzowanie wniosku. Stąd tak ważne jest wskazanie, czy wniosek dotyczy informacji publicznej.

Naczelny Sąd Administracyjny uznał zarzut konieczności umorzenia postępowania w związku z udzieleniem przez organ żądanych informacji za bezzasadny. Wskazał, że art. 149 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi został znowelizowany poprzez zmianę jego redakcji. W związku z tym utraciły na aktualności te poglądy orzecznictwa, zgodnie z którymi sąd powinien umorzyć sprawę, gdy po wniesieniu skargi na bezczynność, organ udostępnił informację. W obecnym brzmieniu, przepis przyznaje sądowi administracyjnemu kompetencje do stwierdzenia, że wystąpiła bezczynność lub przewlekłość, nawet gdy ze względu na zakończenie postępowania, nie ma już potrzeby wydawania aktu.

NSA potwierdził także prawidłowość stanowiska Sądu I instancji, wskazując, że o istocie wniosku rozstrzyga jego treść, a okoliczność niewskazania przez wnioskodawcę, na jakich zasadach i w jakim trybie ma być rozpatrzony, nie dyskwalifikuje kwalifikacji wniosku jako żądania udostępnienia informacji publicznej. Obowiązkiem organu w przedmiotowej sprawie było rozpatrzenie wniosku w kontekście ustawy o dostępie do informacji publicznej, a dopiero w razie uzasadnionych wątpliwości, organ powinien wezwać wnioskodawcę do wyjaśnienia istoty żądania. W ocenie NSA, informacja, której wniosek dotyczył, była typową informacją o sprawach publicznych. Wobec niewskazania przez wnioskodawcę sposobu i formy udostępnienia informacji publicznej, NSA stwierdził, że w takim przypadku organ powinien był udzielić odpowiedzi w sposób powszechnie przyjęty, tj. w formie pisemnej.

Brak sprecyzowania przez wnioskodawcę formy i reakcji ze strony organu na zgłoszone żądanie.



Autor:
Joanna Kostrzewska

Partner, radca prawny w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu, specjalizuje się w prawie administracyjnym ze szczególnym uwzględnieniem prawa samorządowego



Michalina Ostrowska

asystent, interesuje się prawem administracyjnym


TAGI: Informacja publiczna, Wójt, Wyrok NSA,



Tekst pochodzi z portalu Prawo Dla Samorządu