21.07.2016


Spór o 0,42 zł opłaty za udostępnienie informacji publicznej - rozstrzygnięty

KATEGORIA: Wokanda

Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że konieczność indywidualnego ustalania kosztów za udostępnienie informacji publicznej całkowicie nie wyklucza możliwości odgórnego wprowadzania cenników za pomocą zarządzeń, statutów czy uchwał.

Do Naczelnego Sądu Administracyjnego wpłynęła skarga kasacyjna mieszkanki gminy od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z dnia 16 kwietnia 2014 r., (sygn. akt II SA/Gd 794/13) w sprawie ze skargi mieszkanki na postanowienie Wójta Gminy Ustka w przedmiocie ustalenia opłaty za udostępnienie informacji publicznej. W wyniku rozpatrzenia sprawy, Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z dnia 12 maja 2016 r. oddalił skargę kasacyjną jako niemającą usprawiedliwionych podstaw (sygn. akt I OSK 1992/14).

W toku rozpoznawania sprawy przez WSA w Gdańsku, Sąd ten ustalił, że mieszkanka gminy zwróciła się do wójta z żądaniem udostępnienia w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej wniosku o wydanie zezwolenia na usunięcie drzew, a także dwóch innych pism w jej sprawie. Wniosek został pozytywnie rozpatrzony, przy czym Organ poinformował jednocześnie zainteresowaną o naliczeniu opłaty za udostępnienie przygotowanych dokumentów. Zdaniem wójta gminy koszty wykonania kserokopii jednej strony to 0,07 zł, więc za wydanie kopii 6 stron wnioskodawczyni naliczono opłatę w wysokości 0,42 zł.

Po tym jak Wnioskodawczyni bezskutecznie wniosła zażalenie na powyższe postanowienie do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Słupsku, wezwała wójta do usunięcia naruszenia prawa, wskazując, że co do zasady informacje publiczne powinny być udzielane bezpłatnie. Wójt nie uwzględnił wniesionego wezwania, więc mieszkanka gminy wniosła skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku.

Zdaniem Skarżącej, wójt bezpodstawnie narzucił odgórne stawki kosztów udzielenia informacji publicznej w zarządzeniach, bowiem w jej ocenie określone w art. 15 ustawy z dnia 6 września 2001 r. o dostępie do informacji publicznej (t.j. Dz.U. z 2015 r. poz. 2058) [dalej: u.d.i.p.] indywidualne ustalenie kosztów, wyklucza możliwość wprowadzenia przez organy cenników za pomocą zarządzeń, statutów czy uchwał.

Z opinią Skarżącej nie zgodził się wójt, podkreślając w odpowiedzi na skargę, że możliwość pobrania opłaty za udostępnienie informacji publicznej wynika wprost z art. 10 ust. 1 u.d.i.p., który wśród przesłanek uzasadniających jej naliczenie wymienia m.in. fakt poniesienia kosztów związanych ze sposobem udostępnienia informacji publicznej lub koniecznością jej przekształcenia w formę wskazaną we wniosku. W ocenie organu, naliczona w przedmiotowej sprawie opłata spełnia wymogi mieszczące się w granicach uznania administracyjnego, tj. odnosi się do kosztów rzeczywiście poniesionych, adekwatnych i nie ma charakteru zarobkowego.

Postanowieniem z dnia 3 kwietnia 2013 r. (sygn. akt II SA/Gd 498/12) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku odrzucił skargę, uznając, że postanowienia wójta nie można uznać za akt dotyczący uprawnień lub obowiązków jednostki, o którym mowa  art. 3 § 2 pkt 4 ustawy z dnia 30 sierpnia 2002 r. Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2016 r. poz. 718) [dalej: p.p.s.a.] ani za inną formę działania administracji wskazaną w art. 3 § 2 p.p.s.a., podlegającą kognicji sądu administracyjnego.

W wyniku rozpoznania skargi kasacyjnej na powyższe postanowienie, Naczelny Sąd Administracyjny uchylił je, stwierdzając, że ustalenie wysokości opłaty za dostęp do informacji publicznej jest aktem z zakresu administracji publicznej, o którym mowa w art. 3 § 2 pkt 4 p.p.s.a. (sygn. akt I OSK 2139/13).

W wyniku ponownego rozpoznania sprawy WSA w Gdańsku, wyrokiem z dnia 16 kwietnia 2014 r. (sygn. akt II SA/Gd 794/13) oddalił skargę. W uzasadnieniu sąd podkreślił, że zadośćuczynienie żądaniu Skarżącej w postaci wydania kserokopii wnioskowanych dokumentów wiązało się z kosztami. Ponadto sąd zwrócił uwagę, że Skarżąca jest tylko jedną z wielu osób domagających się dostępu do informacji publicznej i dlatego też, błahe z pozoru koszty, mogą okazać się istotne dla organu w przypadku złożenia wniosku przez dużą liczbę osób.

Jednocześnie WSA potwierdził, że wysokość opłaty jest uzależniona bądź od sposobu udostępnienia informacji, bądź wiąże się z koniecznością przekształcenia informacji w formę, która wynika z wniosku. Ustalona opłata musi zawsze odpowiadać rzeczywistym kosztom udostępnienia, które organ poniósł. Sąd I instancji podkreślił także, że pomimo wydania przez wójta zarządzenia w sprawie ustalenia kosztów związanych z udostępnianiem informacji publicznej, w sprawie dotyczącej Skarżącej szczegółowo został wyjaśniony sposób ustalenia kosztów, a zatem spełniony został wymóg indywidualnego i konkretnego ich obliczenia.

Na powyższe rozstrzygnięcie mieszkanka gminy wniosła kolejną skargę kasacyjną. Przed jej rozpatrzeniem, Naczelny Sąd Administracyjny rozważał możliwość odrzucenia skargi przez sąd administracyjny na podstawie art. 58 § 1 pkt 6 p.p.s.a. W związku z tym, w postanowieniu z dnia 16 października 2015 r. o sygn. akt I OSK 1992/14 przedstawił do rozstrzygnięcia składowi siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego zagadnienie prawne dotyczące tego, czy sąd administracyjny może odrzucić skargę na podstawie art. 58 § 1 pkt 6 p.p.s.a. w związku z art. 8 Konstytucji, gdy stanowi ona niedopuszczalne w państwie prawnym nadużycie prawa do sądu z uwagi na wniesienie jej w sprawie oczywiście i rażąco błahej. Postanowieniem z dnia 21 marca 2016 r. (sygn. akt I OPS 3/15 ) Naczelny Sąd Administracyjny w składzie 7 sędziów, odmówił podjęcia uchwały rozstrzygającej prezentowane zagadnienie prawne wskazując, że okoliczność czy skarga podlega odrzuceniu na podstawie wskazanych przesłanek została już w sposób negatywny rozstrzygnięta przez NSA na wcześniejszym etapie postępowania i rozstrzygnięcie to wiąże także skład NSA rozpoznający niniejszą skargę. (szerzej na temat tego postanowienia w artykule: „Spór o 0,42 zł opłaty za udostępnienie informacji publicznej nadal bez rozstrzygnięcia”.)

W związku z tym postanowieniem, rozpatrując złożoną skargę kasacyjną, NSA zobowiązany był rozstrzygnąć sprawę, dokonując oceny prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji co do legalności nałożenia przez wójta kwestionowanej opłaty za udostępnienie informacji publicznej.

Naczelny Sąd Administracyjny wyrokiem z dnia 12 maja 2016 roku oddalił skargę kasacyjną mieszkanki gminy z powodu braku usprawiedliwionych podstaw (sygn. akt I OSK 1992/14).

Sąd II instancji podzielił argumentację Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku i wskazał, że wójt nie przekroczył granic uznania administracyjnego, nawet pomimo tego, że do ustalenia kosztów zastosował cennik zawarty w wydanym zarządzeniu. NSA podkreślił, że koszty udostępnienia informacji publicznej ustalone zostały indywidualnie i w odniesieniu do konkretnej sprawy, w wysokości adekwatnej do rzeczywistych kosztów jej udostępnienia.

Sporne zarządzenie jest, zdaniem NSA, aktem wewnętrznym, który ma usprawnić procedurę indywidualnego wymiaru opłaty za udostępnienie informacji publicznej. Istnienie aktu o charakterze jedynie pomocniczym, nie jest przesłanką uznania, że określa on z góry wysokość opłaty. Zdaniem Sądu II instancji ustalenie kosztów na poziomie 0,07 zł za jedną kopię dokumentu jest adekwatne do rzeczywiście poniesionych kosztów ich udostępnienia przez organ i nie powoduje naruszenia art. 15 ust. 1 u.d.i.p.



Autor:
Joanna Kostrzewska

Partner, radca prawny w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu, specjalizuje się w prawie administracyjnym ze szczególnym uwzględnieniem prawa samorządowego



Kinga Grzelak

radca prawny w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu, specjalizuje się w zakresie prawa administracyjnego


TAGI: Informacja publiczna, Wyrok NSA, Wyrok WSA,



Tekst pochodzi z portalu Prawo Dla Samorządu