29.04.2020


Skomplikowane uzupełnienie pełnomocnictwa w postępowaniu o udzielenie zamówienia publicznego

KATEGORIA: Przepisy

Procedura regulująca uzupełnianie pełnomocnictw w postępowaniach o udzielenie zamówień publicznych, nie powinna wzbudzać większych wątpliwości. Tymczasem, w orzecznictwie Krajowej Izby Odwoławczej, doszło do wyodrębnienia dwóch przeciwnych kierunków orzeczniczych, z których każdy zawęża jej zastosowanie.

Zgodnie z przepisem art. 26 ust. 3a ustawy z dnia 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych, t.j.: Dz.U. z 2019 r., poz. 1843 ze zm. (zwana dalej ,,Prawem zamówień publicznych” lub ,,p.z.p.”) cyt. ,,Jeżeli wykonawca nie złożył wymaganych pełnomocnictw albo złożył wadliwe pełnomocnictwa, zamawiający wzywa do ich złożenia w terminie przez siebie wskazanym, chyba że mimo ich złożenia oferta wykonawcy podlega odrzuceniu albo konieczne byłoby unieważnienie postępowania.”. Literalne brzmienie przepisu, wydaje się skłaniać do wniosku, iż ustanawia on po stronie zamawiającego, obowiązek wezwania wykonawcy do złożenia pełnomocnictwa, w przypadku gdy nie doszło do złożenia żadnego dokumentu pełnomocnictwa lub gdy dokument ten okazał się wadliwy.

Jeżeli zatem wykonawca działający przez pełnomocnika, zapomniał mu udzielić formalnego pełnomocnictwa lub okazało się ono niewystarczające (wadliwe), po otrzymaniu wezwania od zamawiającego, może on sporządzić odpowiedni dokument pełnomocnictwa, który po złożeniu, usunie przedmiotowy brak formalny.

W ocenie autora, stanowisko takie wspiera literalne brzmienie analizowanego przepisu oraz analogiczne rozstrzygnięcie przedmiotowej kwestii w orzecznictwie dotyczącym postępowania cywilnego cyt. ,,Pełnomocnik obowiązany jest dołączyć pełnomocnictwo do akt spraw przy pierwszej czynności procesowej. Zaniechanie w tym zakresie stanowi brak formalny usuwalny na podstawie art. 130 § 1 w związku z art. 126 § 3 k.p.c. Zgodnie z art. 130 § 3 k.p.c. pismo poprawione lub uzupełnione - także przez dołączenie pełnomocnictwa - wywołuje skutek od chwili jego wniesienia, zatem data na pełnomocnictwie lub jej brak nie ma dla bytu i skuteczności umocowania jakiegokolwiek znaczenia.” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 05 kwietnia 2016 r., wydany w sprawie o sygn. akt II PZ  28/15). Autor ma świadomość odmienności pomiędzy postępowaniem cywilnym, a postępowaniem o udzielenie zamówienia publicznego, tym niemniej w jego ocenie, problematyka w obydwu przypadkach jest podobna, a przesłanki odstąpienia od nadmiernego formalizmu – identyczne (brak uzasadnienia dla ograniczenia uprawnień zainteresowanego podmiotu).

Jednocześnie wskazać należy, że w procedurze uzupełniania pełnomocnictw nie znajdzie zastosowania przepis art. 103 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, t.j.: Dz.U. z 2019 r., poz. 1145 ze zm. (zwana dalej ,,Kodeksem cywilnym” lub ,,k.c.”) cyt. ,,Jeżeli zawierający umowę jako pełnomocnik nie ma umocowania albo przekroczy jego zakres, ważność umowy zależy od jej potwierdzenia przez osobę, w której imieniu umowa została zawarta.”, albowiem zgodnie z przepisem art. 14 ust. 1 p.z.p. do czynności podejmowanych przez zamawiającego i wykonawców w postępowaniu o udzielenie zamówienia stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego, jeżeli przepisy Prawa zamówień publicznych nie stanowią inaczej. Tymczasem przedmiotowa kwestia jest wyraźnie uregulowana w przepisie art. 26 ust. 3a p.z.p., który stanowi normę szczególną wobec regulacji kodeksowej.

Niestety, każda z dwóch aktualnych linii orzeczniczych Krajowej Izby Odwoławczej (zwana dalej ,,KIO”), wskazuje, iż powyższa, korzystna dla wykonawców, wykładnia omawianego przepisu jest niedopuszczalna.

Zgodnie z pierwszym stanowiskiem, wyrażonym w wyroku KIO z dnia 09 sierpnia 2019 r. sygn. akt KIO 1443/19 (podobne stanowisko prezentowane jest w wyrokach KIO z dnia 05 grudnia 2019 r., sygn. akt KIO 2366/19 oraz z dnia 27 listopada 2019 r., sygn. akt KIO 2280/19) cyt. ,,Izba podkreśla, że prawidłowe pełnomocnictwo przedłożone na wezwanie zamawiającego winno potwierdzać istnienie umocowania do dokonania danej czynności na dzień jej dokonania. Zatem możliwe jest przedłożenie pełnomocnictwa z datą adekwatną do daty dokonania czynności, a także z datą późniejszą, jeżeli z treści pełnomocnictwa wynika, iż pełnomocnik był umocowany do dokonania czynności w chwili jej dokonania np. w chwili złożenia oferty.”[1]. Powyższe stanowisko, opiera się na zastosowaniu wyżej cytowanego przepisu art. 103 § 1 k.c. Jego wadliwość wynika z błędnego posiłkowania się Kodeksem cywilnym, z pominięciem odmienności wynikających z przepisu art. 26 ust. 3a p.z.p. oraz faktu, iż w ocenie autora, przedłożenie przez wykonawcę, na wezwanie zamawiającego, kolejnego pełnomocnictwa, jest równoważne z potwierdzeniem przez niego, iż pełnomocnik był umocowany do dokonania czynności w momencie jej przeprowadzenia[2].

Zgodnie z drugim stanowiskiem, wyrażonym w wyroku KIO z dnia 24 września 2019 r., sygn. akt KIO 1761/19 (identyczne stanowisko wyrażono w wyroku z dnia 13 marca 2020 r. w sprawie o sygn. akt KIO 430/20) cyt. ,,Jeśli wykonawca działa przez pełnomocnika, to w dacie składania oferty, dla uznania skuteczności jej złożenia, tj. złożenia oświadczenia woli zawarcia umowy, co wynika z art. 66 § 1 KC, osoba składająca ofertę w imieniu wykonawcy musi mieć skutecznie udzielone, tj. w formie przewidzianej dla złożenia oferty określonej w art. 10a ust. 5 Prawa zamówień publicznych, umocowanie do działania w imieniu wykonawcy. Skoro dla skuteczności złożenia oferty i udzielenia pełnomocnictwa do jej złożenia wymagana jest szczególna forma, to nie jest możliwe potwierdzenie dokonania tej czynności za sprawą pełnomocnictwa sporządzonego w późniejszej dacie. W myśl ww. przepisów Wykonawca na dzień składania ofert winien umocować pełnomocnika w prawem przewidziany sposób, bowiem niedochowanie wymogów w tym zakresie skutkuje nieważnością czynności.”. Podobnie jak w poprzedniej linii orzeczniczej, tak i w tej KIO niezasadnie uznaje, iż koniecznym jest, w zakresie uzupełniania pełnomocnictw,  stosowanie przepisów Kodeksu cywilnego, pomimo iż kwestia ta została jasno uregulowana w przepisie art. 26 ust. 3a p.z.p.  Uzasadniając swoje stanowisko, KIO wskazuje iż cyt. ,,Złożenie oferty kwalifikowane jest jako jednostronna czynność prawna.” (wyrok KIO z dnia 24 września 2019 r., sygn. akt KIO 1761/19). Autor pragnie postawić pytanie: Przez kogo? Zarówno bowiem w najnowszym orzecznictwie sądowym (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2014 r., sygn. akt II CSK 190/13 oraz wyrok Sądu Okręgowego w Łodzi XIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy z dnia 24 października 2014 r., sygn. akt XIII Ga 573/14), jak i w najnowszych poglądach nauki prawa (Z. Radwański, Jeszcze o charakterze prawnym oferty, Państwo i Prawo, 2005 r. Nr 3, 80 i nast.), odrzuca się pogląd o kwalifikacji złożenia oferty jako jednostronnej czynności prawnej. Za zasadnością odrzucenia stanowiska prezentowanego przez KIO, wydaje się wystarczać lapidarne zacytowanie przywołanej publikacji prof. Radwańskiego cyt. ,,(…) oświadczenie woli tylko wtedy może przybrać postać czynności prawnej, gdy wywołuje skutki prawne wskazane w treści oświadczenia woli kreującego stosunek prawny względem innej osoby. Otóż, właściwości tej nie ma oferta. (…) Ponadto, pogląd, ż oferta i jej przyjęcie są odrębnymi, jednostronnymi czynnościami prawnymi prowadziłby do wniosku, że należy do nich stosować reżim jednostronnych czynności prawnych. Wniosek taki jest jednak nie do przyjęcia, jest bowiem sprzeczny z reżimem prawnym umowy. W szczególności więc jeżeli osoba ograniczona w zdolności do czynności prawnej dokona sama jednostronnej czynności prawnej, do której ustawa wymaga zgody przedstawiciela ustawowego, to taka czynność jest bezwzględnie nieważna (…). Nieważna byłaby zatem w myśl krytykowanej tu koncepcji zarówno oferta, jak i jej przyjęcie złożone przez wspomniane osoby, a w konsekwencji i cała umowa. (…).”. W konsekwencji błędnej kwalifikacji złożenia oferty, jako jednostronnej czynności prawnej, zastosowanie znajduje przepis art. 104  zd. 1 k.c. cyt. ,,Jednostronna czynność prawna dokonana w cudzym imieniu bez umocowania lub z przekroczeniem jego zakresu jest nieważna.”, który uzasadnia wadliwe stanowisko KIO.

Z wyżej analizowanych linii orzeczniczych, pozytywnie należy się wypowiedzieć o pierwszej z nich. Pomimo, iż niezasadnie wymaga ona potwierdzenia dotychczasowych czynności pełnomocnika, to dopuszcza, zgodnie z brzmieniem przepisu art. 26 ust. 3a p.z.p., udzielenie pełnomocnictwa przez wykonawcę, po otrzymaniu przez niego wezwania do jego uzupełnienia. Negatywnie natomiast należy ocenić drugą linię orzeczniczą, która na podstawie art. 14 ust. 1 p.z.p., stosuje przepis art. 104 k.c., pomimo iż złożenie oferty nie stanowi jednostronnej czynności prawnej. W konsekwencji, arbitralnie ogranicza ona zakres zastosowania przepisu art. 26 ust. 3a p.z.p., a tym samym pomija zasadę wykładni przepisów prawa, zakazującej interpretatorowi różnicowania, gdy nie czynią tego przepisy prawa[3].

 


[1] Przedmiotowa linia orzecznicza wydaje się korespondować ze stanowiskiem  wyrażonym w wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi XIII Wydział Gospodarczy Odwoławczy z dnia 24 października 2014 r., sygn. akt XIII Ga 573/14, gdzie wskazano, iż cyt. ,,Pogląd o niemożności sanowania w trybie art. 26 ust. 3 PZP działania prokurenta niesamoistnego, który nie działa łącznie z innym prokurentem lub członkiem zarządu jest nieuprawniony. Prokurent przekraczający granice swojego umocowania lub działający bez dopełnienia wymogów wynikających z zasad reprezentacji łącznej to z punktu widzenia art. 26 ust. 3 PZP taka sama osoba działająca bez umocowania, jak falsus procurator. Wzgląd na racjonalność ustawodawcy nakazuje przyjąć, że przepis art. 26 ust. 3 PZP dotyczy zarówno sytuacji, gdy bez umocowania ofertę podpisuje rzekomy pełnomocnik nie będący prokurentem, jak i takich, gdy ofertę podpisuje jednoosobowo prokurent niesamoistny.” (judykat odnosił się do nieaktualnego stanu prawnego, gdzie nie obowiązywał przepis art. 26 ust. 3a p.z.p., a sanowanie braków pełnomocnictwa następowało w oparciu o przepis art. 26 ust. 3a p.z.p.).

[2] Każdy wykonawca, zainteresowany wynikiem postępowania, na pytanie zamawiającego, wskaże że składając kolejne pełnomocnictwo potwierdził, iż jego ,,rzekomy” pełnomocnik był umocowany do dokonania dotychczasowych czynności.

[3] Lege non distinguente nec nostrum est distinguere.



Autor:
Krzysztof Drapiński

radca prawny w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu, specjalizuje się w prawie cywilnym 


TAGI: Krajowa Izba Odwoławcza, Przetargi,



Tekst pochodzi z portalu Prawo Dla Samorządu