Przepisy dotyczące prewspółczynnika VAT obowiązują blisko 8 lat. Praktyka ich stosowania nadal nie jest jednak w pełni ukształtowana. Ostatnio organy podatkowe zaczęły wydawać korzystne interpretacje podatkowe dla zakładów budżetowych.
Przepisy dotyczące prewspółczynnika VAT obowiązują blisko 8 lat. Praktyka ich stosowania nadal nie jest jednak w pełni ukształtowana. Ostatnio organy podatkowe zaczęły wydawać korzystne interpretacje podatkowe dla zakładów budżetowych.
Przypomnieć należy, że prewspółczynnik odliczenia VAT, tzw. sposób określenia proporcji istotny jest w tych wszystkich sytuacjach, w których podatnik nie jest w stanie przypisać dokonywanych nabyć bezpośrednio do czynności opodatkowanych. W takich sytuacjach obowiązany jest ustalić proporcję, która pozwoli mu zrealizować postulat zasady neutralności (innymi słowy odliczyć VAT naliczony we właściwej kwocie).
Oczywistym jest, że temat prewspółczynnika VAT jest bardzo popularny szczególnie w samorządach. Specyfika wykonywanych zadań powoduje, że większość nabywanych towarów i usług wykorzystywana jest przez gminy do działalności mieszanej tj. nabycia związane są zarazem z działalnością opodatkowaną jak również z działalnością niepodlegająca VAT. To właśnie dla takich sytuacji ustawodawca przewidział instytucję prewspółczynnika. Zasadniczo przepisy milczą na temat szczegółów według jakich liczony ma być prewspółczynnik. Przepis art. 86 ust 2 ustawy VAT wskazują jedynie, że ma on najbardziej odpowiadać specyfice wykonywanej przez podatnika działalności i dokonywanych przez niego nabyć. Pewnym wyjątkiem jest w tym zakresie m.in. sytuacja samorządu. Prawodawca postanowił bowiem, że w przypadku urzędów oraz jednostek organizacyjnych, to on zdecyduje jak powinien być liczony prewspółczynnik, aby można było uznać go za najbardziej odpowiadający specyfice wykonywanych czynności oraz dokonywanych nabyć.
Z perspektywy tytułowej zmiany podejścia organów podatkowych, istotna jest w szczególności sytuacja samorządowych zakładów budżetowych. W rozporządzeniu w sprawie sposobu określenia zakresu wykorzystywania nabywanych towarów i usług do celów działalności gospodarczej w przypadku niektórych podatników, Minister Finansów uznał, że prewspółczynnik dla zakładu budżetowego liczyć będzie się jako stosunek wysokości rocznego obrotu z działalności gospodarczej zakładu do wysokości przychodów wykonanych zakładu. Z biegiem czasu okazało się, że z pozoru prosta czynność matematyczna, w praktyce nastręcza wielu trudności.
Najwięcej problemów sprawia czynność zdefiniowania pojęcia przychodów wykonanych zakładu. W rozporządzeniu Minister Finansów wskazał, że przychodami wykonanymi są: przychody zakładu budżetowego w rozumieniu ustawy o finansach publicznych, w tym dotacje przekazane temu zakładowi z budżetu jednostki samorządu terytorialnego, pomniejszone o kwoty dotacji, które zostały zwrócone, wynikające ze sprawozdania z wykonania planu finansowego, z których zakład ten pokrywał koszty swojej działalności wykonując przypisane mu zadania jednostki samorządu terytorialnego, z wyjątkiem odsetek od środków na rachunkach bankowych zaliczonych do przychodów z mienia tego zakładu budżetowego oraz odszkodowań należnych temu zakładowi innych niż odszkodowania stanowiące zapłatę, o której mowa w art. 29a ust. 1 ustawy.
Prezentowana definicja w praktyce okazuje się jednak niewystarczająca dla rozstrzygnięcia napotykanych wątpliwości. Wiele z nich dotyczy całej grupy przychodów zakładów budżetowych, które jedynie księgowo podlegają ewidencjonowaniu, ale faktycznie nie powodują realnego przysporzenia (nie wiążą się z otrzymaniem wpływów pieniężnych). Do tego rodzaju pozycji w sprawozdaniach budżetowych należą najczęściej m.in.: równowartość odpisów amortyzacyjnych od środków trwałych i wartości niematerialnych i prawnych, a także stan środków obrotowych netto na początek okresu sprawozdawczego.
Początkowo organy podatkowe odpowiadając na zapytania podatników (składane w trybie wniosku o wydanie interpretacji podatkowej) odmawiały rozstrzygnięcia w przedmiocie kwalifikacji tych pozycji do kategorii przychodów wykonanych. Wskazywano wówczas, że definicja przychodu wykonanego odwołuje się do ustawy niepodatkowej. To z kolei powoduje zdaniem organów, że interpretacja takich przepisów byłaby wykroczeniem poza zakres przedmiotowy pisemnej interpretacji przepisów prawa podatkowego.
Tego rodzaju rozstrzygnięcia zwykle podlegały uchyleniu przez sądy administracyjne, co w efekcie powodowało, że organy podatkowe zmuszone były rozpatrywać wnioski o wydanie interpretacji. W istocie więc wszystkie korzystne dla podatników (rozpatrzone i wydane) interpretacje podatkowe wydane zostały w efekcie ponownego rozpatrzenia wniosku, po przeprowadzeniu postępowania sądowoadministracyjnego.
Ostatnimi czasy jednak organy podatkowe zdają się przekonywać do stanowiska, że tego rodzaju wnioski powinny być rozstrzygane, gdyż ich materia leży w granicach prawa podatkowego (znajduje się zatem w obrębie interpretacji podatkowej).
Kwestia uzyskania potwierdzenia stanowiska, że np. odpisy amortyzacyjne nie mieszczą się w pojęciu przychodów wykonanych jest korzystna dla podatników. Zakłady budżetowe, które otrzymują inwestycje od swoich gmin zwykle ewidencjonują wysokie kwoty odpisów. Możliwość ich pominięcia przy liczeniu prewspółczynnika powoduje wzrost proporcji odliczenia. Teraz, gdy organy rozpatrują sprawy merytorycznie (a nie formalnoprawnie) czas oczekiwania na uzyskanie korzystnego stanowiska zdecydowanie się skraca. Jak wspomniano na wstępie, korzystana zmiana swoim zakresem obejmuje nie tylko kwestię odpisów amortyzacyjnych, ale także każdą inną pozycją sprawozdania, klasyfikowaną przez finanse publiczne do kategorii przychodu wykonanego.
Autor artykułu
Doktor nauk prawnych, w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu specjalizuje się w zakresie prawa podatkowego, ze szczególnym uwzględnieniem procedury podatkowej
08.11.2023
13.10.2023
09.10.2023