07.01.2016


Ochrona danych osobowych i ochrona dóbr osobistych a wpisy w Internecie

KATEGORIA: Wokanda

Zdaniem NSA, niedopuszczalne jest wnioskowanie do GIODO o nakazanie udostępnienia danych osobowych, nie w celach skorzystania z prawa do sądowej ochrony dóbr osobistych, a tylko po to, aby poznać dane osoby dokonującej konkretnego wpisu w Internecie.

Wyrokiem z dnia 10 listopada 2015 r. (sygn. I OSK 1173/14) Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne od wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 15 stycznia 2014 r. (II SA/Wa 1082/13) uchylającego w części decyzję Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych [dalej: GIODO] w przedmiocie nakazu udostępnienia danych osobowych.

Powyższy wyrok zapadł w następującym stanie faktycznym i prawnym.

Do GIODO trafiło pismo z wnioskiem o nakazanie przedsiębiorcy, prowadzącemu portal informacyjny z forum internetowym, udostępnienie danych osobowych osoby naruszającej, poprzez umieszczanie wpisów na tym forum, dobra osobiste wnioskodawcy. W uzasadnieniu wnioskodawca wskazał, że dane te są mu niezbędne do wszczęcia postępowania sądowego o ochronę dóbr osobistych.

GIODO w drodze decyzji nakazał udostępnienia wskazanych w niej danych osobowych, powołując się na art. 23 ust. 1 pkt 5 ustawy o ochronie danych osobowych, zgodnie z którym przetwarzanie danych jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy jest to niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów realizowanych przez administratorów danych albo odbiorców danych, a przetwarzanie nie narusza praw i wolności osoby, której dane dotyczą.

Powyższa decyzja została w swojej zasadniczej części utrzymana w mocy przez GIODO w efekcie rozpatrzenia wniosków o ponowne rozpoznanie sprawy.

W związku z tym skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie na powyższe decyzje wniósł podmiot zobowiązany do udostępnienia określonych danych osobowych.

Wyrokiem z dnia 15 stycznia 2014 r. (II SA/Wa 1082/13) Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił w części ww. decyzje GIODO nakazujące udostępnienia określonych danych osobowych.

W uzasadnieniu Sąd I instancji wskazał, że GIODO nakazując ujawnienia danych związanych z użytkowaniem Internetu musi każdorazowo, przy uwzględnieniu indywidualnych okoliczności danej sprawy, dokonać wyważenia przeciwstawnych interesów, jakimi są prawo do ochrony danych osobowych i prawo do ochrony czci, godności, dobrego imienia czy też wizerunku firmy, uwzględniając przy tym w sposób należyty wymogi wynikające z zasady proporcjonalności, tak aby stosowane środki były adekwatne do zagrożenia dobra wymagającego w danej sprawie większej ochrony.

Zdaniem WSA w Warszawie GIODO powinien tym samym zweryfikować, czy żądane przez wnioskodawcę dane rzeczywiście są mu potrzebne po to, aby wszcząć postępowanie sądowe, czy też tylko po to, by dowiedzieć się, kto jest autorem wpisu zamieszczonego w Internecie. Jak wskazał Sąd I instancji, w rozpoznawanej sprawie wnioskodawca, uzasadniając swój wniosek o udostępnienie wskazanych przez niego danych osobowych, podał jedynie, że zamierza skorzystać z drogi postępowania cywilnego, nie wykazując, że podjął w tym kierunku jakiekolwiek działania, które napotkały na przeszkody natury formalnej.

Skargę kasacyjną od powyższego wyroku wnieśli GIODO oraz wnioskodawca.

Wyrokiem z dnia 10 listopada 2015 r. (sygn. I OSK 1173/14) Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne od ww. wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 15 stycznia 2014 r. (II SA/Wa 1082/13).

W uzasadnieniu NSA podzielił stanowisko WSA w Warszawie, że dla nakazania przez GIODO udostępnienia danych osobowych osób na potrzeby wniesienia pozwu do sądu przez wnioskodawcę o te dane, konieczne jest wnikliwe przeanalizowanie i zweryfikowanie przez organ, iż zamiar wnioskodawcy skorzystania z prawa do sądu jest realny i rzeczywisty. Zdaniem Sądu II instancji, niedopuszczalne jest bowiem powoływanie się na wolę skorzystania z przysługującego prawa do sądu po to, aby w istocie jedynie poznać dane osobowe innej osoby.

NSA nie zgodził się jednak ze stanowiskiem Sądu I instancji, że wykazanie przez jednostkę wnioskującą o dane usprawiedliwionego celu posiadania danych internautów może nastąpić dopiero po zainicjowaniu przez nią postępowania sądowego. Nie zmienia to jednak faktu, iż WSA w Warszawie trafnie uznał, iż GIODO w analizowanej sprawie nie dokonał prawidłowego wyważenia interesów i wartości występujących w sprawie.

Jak wskazał bowiem NSA, analizując dopuszczalność udostępnienia żądanych danych oraz wartości prawnych (interesów) podlegających ważeniu przez GIODO nie można abstrahować od każdorazowego stanu faktycznego sprawy. W niniejszej żądanie przez wnioskodawcę udostępnienia danych wiąże się z działalnością publicystyczną o charakterze krytycznym w formie strony internetowej, na której prezentowane i komentowane były różnorakie kwestie dotyczące wnioskodawcy. Zdaniem NSA w niniejszej sprawie żądanie informacji dotyczy informacji o osobach korzystających z wolności komunikowania się (art. 49 zd. pierwsze Konstytucji RP: "Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się") oraz wolności wypowiedzi i krytyki (art. 54 ust. 1 Konstytucji RP: "Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji"), które podlegają ochronie konstytucyjnej, tak samo jak prawo do ochrony danych osobowych (art. 51 ust. 1 Konstytucji RP) czy prawo do sądu (art. 45 ust. 1 Konstytucji RP).

Zdaniem Sądu II instancji, GIODO powinien wziąć pod uwagę funkcję i specyfikę konkretnej wypowiedzi formułowanej w przestrzeni internetowej przy ocenie, czy rzeczywiście zasadne jest udostępnienie wnioskodawcy danych osobowych na potrzeby prowadzenia postępowania sądowego wobec określonych użytkowników, którzy mieli w opinii tego wnioskodawcy naruszać jego prawa. Jak wskazał NSA, nie jest to możliwe bez uwzględnienia przez GIODO treści każdej z wypowiedzi stanowiących podstawę zgłoszonego żądania udostępnienia danych osobowych na potrzeby postępowania sądowego, jej kontekstu faktycznego oraz funkcji i celu. Nie można bowiem, zdaniem Sądu II instancji, abstrahować od tego, że niekiedy wypowiedzi stanowiące asumpt do wystąpienia przez dany podmiot na drogę sądową wobec ich autora, mają znaczący walor społeczny z uwagi na to, że zwracają uwagę na istotny problem czy nieprawidłowość objęte zainteresowaniem publicznym.

Tym samym NSA oddalając obie skargi kasacyjnej uznał, że GIODO nie wykazał w decyzji, że udostępnienie żądanych w sprawie danych jest niezbędne dla wypełnienia prawnie usprawiedliwionych celów przeważających nad prawami i wolnościami osób, których te dane dotyczą.



Autor:
Mateusz Karciarz

prawnik w Kancelarii Prawnej Dr Krystian Ziemski & Partners w Poznaniu, doktorant na WPiA UAM, specjalizuje się w zakresie prawa administracyjnego, ze szczególnym uwzględnieniem prawa samorządowego


TAGI: Wyrok NSA, Ochrona danych osobowych,



Tekst pochodzi z portalu Prawo Dla Samorządu